logo
Pi±tek, 29 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - Zesłanie Ducha Św.

Otworzyć się na Ducha Św.
Ks. Leszek Skaliński SDS 2005-05-15
Rdz 11,1-9; Rz 8,22-27; J 7,37-39
Wieczernik jest miejscem wielkiego i gÅ‚Ä™bokiego dziaÅ‚ania Boga. Jest to miejsce, które obok Nazaretu i Golgoty dla chrzeÅ›cijanina powinno mieć szczególne znaczenie. Tam, w Wieczerniku, Chrystus odprawiÅ‚ pierwszÄ… w Å›wiecie MszÄ™ Å›w. Tam nastÄ…piÅ‚o wyÅ›wiÄ™cenie apostołów na kapÅ‚anów. W tym miejscu Chrystus ustanowiÅ‚ sakrament pokuty i pojednania. Wreszcie, w tym miejscu popÅ‚ynęły piÄ™kne sÅ‚owa najwspanialszej modlitwy arcykapÅ‚aÅ„skiej, w której Jezus wyrażaÅ‚ pragnienie jednoÅ›ci i miÅ‚oÅ›ci na Å›wiecie.
Stąd nie należy się dziwić, że w Wieczerniku, w miejscu tak ważnym, dokonuje się zesłanie na apostołów i Matkę Najświętszą zapowiedzianego Ducha Świętego.
 
Jednak zanim nastąpiło wydarzenie zesłania Ducha Św. należy podkreślić, że apostołowie byli ludźmi zamkniętymi przed światem, zalęknionymi. O tym wspomina dzisiejsza Ewangelia. Jezus poprzez swoje przyjście i wylanie Ducha Św. napełnia ich pokojem, wysyła ich na świat i daje im wielką władzę rozprawiania się z grzechem. Od tego momentu stali się ci uczniowie innymi ludźmi. Zmienił się ich nastrój, zmieniło się ich całe życie.
 
Także potrzeba dzisiaj i nam podczas tej Uroczystości spojrzeć głębiej w nasze życie i działanie w nim Ducha św. Chyba za bardzo i za często wyglądamy na ludzi wiary, którzy są podobni do apostołów sprzed wydarzeń zesłania Ducha Św., pełni lęku przed wyśmianiem, że jest się człowiekiem wierzącym, obaw, że tak naprawdę wiara ma za duże wymagania, bo trzeba z całą konsekwencją przestrzegać Przykazań, być wiernym sakramentom i nauce Kościoła, a to jest sprzeczne z moim rozumieniem i poszukiwaniem wolności, sprzeciwia się mojemu wygodnictwu i szukaniu przyjemności. Jest w nas dużo niepokoju, nerwowości, pośpiechu. Nie radzimy sobie z grzechem i nie rozumiemy sakramentu pojednania.
 
Dzisiaj w minimalnym stopniu blokuje nas przed otwarciem na działanie Ducha Św. drugi człowiek, ale więcej nasze, czy zasłyszane poglądy, szukania łatwego życia w przyjemnościach, według własnych ocen i kryteriów. A to automatycznie wiąże się z wchodzeniem na ścieżkę grzechu. Zamykamy się w chorym spojrzeniu na świat, egoistycznym traktowaniu drugiego człowieka, w nadmiernym szukaniu szczęścia i luksusu.
Z takiej formy i wizji życia nic dobrego nie może się narodzić. Wręcz przeciwnie, niezauważanie tego i nie zapobieganie może tylko pogłębiać i już tak daleko zniszczonego naszego życia.
 
Te chwilowe otwarcia na działanie Ducha Św., jakich świadkami byliśmy i sami uczestniczyliśmy podczas niedawnych dni cierpienia i śmierci Jana Pawła II, są dowodem że nas stać na to otwarcie. Wiemy gdzie i jak się otwierać, by czysta łaska Ducha w nas i przez nas działała. Przypomnijmy sobie ile w nas wtedy było pokoju, łagodności, wzajemnego szacunku i dobra. Jak potrafiliśmy przeciwstawiać się grzechowi, albo robić porządek tam, gdzie on już zaistniał. Były to dni ogromnego trwania na modlitwie. I to potrafiliśmy uczynić pod wpływem Ducha Św. ze względu na jednego człowieka.
 
Nasze otwarcie na Ducha Św., które znamy i doświadczyliśmy w dniach ostatnich rekolekcji ś.p. Jana Pawła II, powinno dokonywać się nie ze względu na człowieka, ale ze względu na samego Ducha Św.
 
W nas samych jest dobroć, miłość, wzajemna pomoc, walka z wadami i grzechem, jeśli skutecznie i konsekwentnie otworzymy się na Jego działanie. Będziemy kontynuatorami wydarzeń jakich doświadczali i przeżywali apostołowie po otrzymaniu Ducha Św., jeśli w nas samych będzie głębokie zrozumienie i otwarcie się na jego samego, czyli Ducha Św.
 
Warto pomyÅ›leć jakie miejsce zajmuje Duch ÅšwiÄ™ty w moim życiu? Czy Duch ÅšwiÄ™ty jest w Wieczerniku mego serca gospodarzem, czy goÅ›ciem? A może zupeÅ‚nie już dla Niego nie ma miejsca w moim życiu? W prawdzie odwiedzam Go co niedzielÄ™ w koÅ›ciele, bo tak mnie wychowano, bo taki mam zwyczaj, ale czy moja obecność wynika z wiary? Czy mogÄ™ powiedzieć, że uzależniam każdy swój życiowy krok od omówienia Go z Bogiem na kolanach? Czy jest to dla mnie tak ważne jak powietrze dla życia? A może wolÄ™, by nie wchodziÅ‚ w moje życie, by zostaÅ‚ w murach koÅ›cioÅ‚a? Może po prostu jego styl życia nie pasuje do mojego? Może musiaÅ‚bym zbyt dużo zmienić w sobie, podporzÄ…dkować swój styl życia do Jego stylu, czyli do Ewangelii? Nam, współczesnym ludziom, zawsze wÅ›ród takich pytaÅ„ zawsze Å‚atwiej jest powiedzieć: to nie możliwe, za trudne, to nie dla mnie, to nie na ten czas. Jednak przy takiej „duchowej dezercji” nigdy nie zaznamy szczęścia.
 
UczyÅ„my dzieÅ„ PięćdziesiÄ…tnicy chwilÄ… ważnego życiowego wyboru, otwórzmy swoje serce na dziaÅ‚anie Ducha ÅšwiÄ™tego. Powtarzajmy ustami i caÅ‚ym życiem: przyjdź Duchu ÅšwiÄ™ty, ja pragnÄ™... On nieustannie przychodzi, lecz Jego przyjÅ›cie można porównać do cichego powiewu wiatru. Nie czekajmy tylko na ogniste pÅ‚omienie. On jest delikatny i nigdy nie wchodzi nieproszony. Pozwólmy Mu dziaÅ‚ać. Nie musimy siÄ™ silić na piÄ™kne, wyniosÅ‚e sÅ‚owa. To On modli siÄ™ w nas. „Duch przychodzi z pomocÄ… naszej sÅ‚aboÅ›ci. Gdy bowiem nie umiemy siÄ™ modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia siÄ™ za nami w bÅ‚aganiach, których nie można wyrazić sÅ‚owami.” (Rz 8,26)
 
Ks. Leszek Skaliński SDS