logo
Pi±tek, 29 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok B - 5 niedziela zwykła

Przejść przez noc
Ks. Tomasz Chudy SDS 2006-02-05
Job 7,1-4.6-7; 1 Kor 9,16-19. 22-23; Mk 1,29-39
„W takim ogoÅ‚oceniu duch znajdzie swój pokój i odpocznienie. Ponieważ nie ubiega siÄ™ za niczym, nic go nie bÄ™dzie mÄ™czyÅ‚o w drodze wzwyż i nic nie bÄ™dzie pociÄ…gaÅ‚o w dół, albowiem bÄ™dzie w samym Å›rodku swej pokory”.
św. Jan od Krzyża
 
Na bezsenność cierpi coraz większa liczba ludzi. Firmy farmaceutyczne chętnie podsuwają rozmaitego rodzaju specyfiki, które mają zapewnić spokojnie przespaną noc, a co za tym idzie właściwy i potrzebny organizmowi wypoczynek. Po to jest noc, aby się wyspać.
 
Paradoksalnie i odwrotnie niż w zaplanowanej przez StwórcÄ™ naturze, istnieje inna noc. Jest to noc ducha. Wiąże siÄ™ ona z niepokojem i cierpieniem. Sprawia ból, którego doÅ›wiadcza dusza. Takie przeżycie może być spowodowane zawinionym dziaÅ‚aniem czÅ‚owieka, który wybraÅ‚ drogÄ™ dalekÄ… od Bożej, drogÄ™ grzechu. Wchodzi siÄ™ wtedy w przestrzeÅ„ nocy, której gospodarzem jest Książę CiemnoÅ›ci – Szatan. On nienawidzi Å›wiatÅ‚a, którym jest Bóg. Pragnie, by czÅ‚owiek pozostaÅ‚ w zamÄ™cie myÅ›li, słów i zÅ‚ych wyborów, utwierdzajÄ…c go jednoczeÅ›nie w sÅ‚usznoÅ›ci postÄ™powania, pomimo, że wiąże siÄ™ to czÄ™sto z krzywdÄ… wyrzÄ…dzanÄ… sobie i bliźnim. Jedynym sposobem powrotu jest nawrócenie. PodjÄ™cie wyciÄ…gniÄ™tej miÅ‚osiernej, przebaczajÄ…cej i uzdrawiajÄ…cej rÄ™ki Zbawiciela.
 
Istnieje także inna noc ducha, której przeżycie dopuszcza Bóg. Owa noc jest dotarciem do takiego punktu, w którym człowiek zaczyna sobie uświadamiać, że nic nie znaczy bez Boga. To jest noc ogołocenia. Towarzyszą temu również cierpienie i ból. Spowodowane są one jednak nie osobowym działaniem Szatana, lecz oczyszczającą, pełną miłości i wzywającą do doskonałości interwencją Boga. Przykładem może tu być praca rzeźbiarza czy kamieniarza, który z surowego materiału, drewna lub skały, musi odrzucić to co niepotrzebne, aby powstało zachwycające dzieło. Skała czy kawałek drzewa nie dyskutują ze swoim mistrzem, biernie się poddają obróbce. Inaczej jest z człowiekiem, którego Bóg powołuje do świętości. Człowiek jest istotą myślącą, obdarzoną wolnością. Może wejść w dialog ze swoim Mistrzem.
 
Z nielicznymi wyjątkami, każde wielkie dzieło powstawało powoli. Wystarczy przyjrzeć się choćby wielkim i zachwycającym budowlom sakralnym. Pośpiech jest złym doradcą. Ileż to razy musieliśmy korygować skutki zbyt szybko i afektywnie podjętych decyzji?
 
Nie ma wÄ…tpliwoÅ›ci, ze Bogu zależy, by doprowadzić nas wszystkich do wiecznego szczęścia. Odbiciem Bożego zamysÅ‚u jest ewangeliczne postÄ™powanie Å›w. PawÅ‚a, który dotkniÄ™ty przez Boga Å‚askÄ… nawrócenia odczuwa w sobie przymus gÅ‚oszenia tego, czego sam doÅ›wiadczyÅ‚. „Biada mi, gdybym nie gÅ‚osiÅ‚ Ewangelii” – mówi dzisiaj do nas. Można by zaryzykować stwierdzenie, ze przeszedÅ‚ przez upokarzajÄ…cÄ… noc, kiedy zamiast miÅ‚oÅ›ciÄ…, żyÅ‚ nienawiÅ›ciÄ…. DoÅ›wiadczenie nawrócenia spowodowaÅ‚o w nim kompletne przewartoÅ›ciowanie. To żadna jego zasÅ‚uga, że siÄ™ nawróciÅ‚, to dziaÅ‚anie Boże, którego siÅ‚a i skuteczność kazaÅ‚y mu stać siÄ™ niewolnikiem Ewangelii i tych, do których z Bożym OrÄ™dziem zostaÅ‚ posÅ‚any. Jego doÅ›wiadczenie „nocy grzechu” i wyjÅ›cie z niej dziÄ™ki Bożej Å‚asce stajÄ… siÄ™ dla niego siÅ‚Ä… i pewnego rodzaju sposobem na dotarcie do ludzi, którzy jak niegdyÅ› on nie znajÄ… jeszcze i nie doÅ›wiadczyli blasku Bożej Prawdy.
 
Åšw. PaweÅ‚ ogoÅ‚ocony z pychy, pokorny wobec Boga miaÅ‚ Å›wiadomość, że poprzez niego może dziaÅ‚ać Bóg tak samo, jak czyniÅ‚ to chodzÄ…c po ziemi, o czym dowiedzieliÅ›my siÄ™ z dzisiejszej Ewangelii. „Przynosili do Niego wielu chorych i opÄ™tanych; i caÅ‚e miasto byÅ‚o u drzwi. UzdrowiÅ‚ wielu dotkniÄ™tych rozmaitymi chorobami i wiele zÅ‚ych duchów wyrzuciÅ‚”.
 
Fascynującym przykładem człowieka doświadczonego przez życie i zachowującego ufność Bogu jest Hiob. Warto sięgnąć do tej starotestamentalnej księgi. Był człowiekiem, przeżywał dramat, podobny do tych ludzi, którzy stracili swoich bliskich choćby w niedawnej śląskiej katastrofie. Pozwolił jednak w swoim bólu ogarnąć się Bożej miłości.
 
Różnymi drogami prowadzi nas Bóg. Pozwólmy Mu się kształtować, nawet wtedy, gdy będzie to bolesne odarcie z tego co nieprawdziwe, fałszywe i kłamliwe. Zaufajmy Jego miłości, która potrafi nawet ze zła wyprowadzić dobro.
 
Ks. Tomasz Chudy SDS