logo
Pitek, 29 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Uroczystości i Święta - Boże Ciało (czerwiec)

Święta zależność
O. Andrzej Prugar OFMConv 2010-06-03
Rdz 14,18-20;1 Kor 11,23-26;Lk 9,11-17

Jesteśmy zależni od spożywania pokarmu. Każdy człowiek, który przestaje jeść - umiera.
Im więcej pracujemy, tracimy energii tym więcej potrzebujemy kalorii.

Abram wracał po bitwie - zapewne bardzo zmęczony. Do niewoli dostali się jego krewni, odbił Lota i dobytek. Na spotkanie patriarchy wyszedł Melchizedeka, kapłana Boga Najwyższego, który ofiarował Abramowi chleb i wino - błogosławiąc przy tym Boga (por. Rdz 14,18-20). Abram nie tylko mógł spożyć posiłek, ale również przekonać się, ze Bóg błogosławi jego drogę posłuszeństwa. Bóg umocnił swojego sługę pokarmem w wypełnianiu Jego woli. Umocniony pokarmem i błogosławieństwem Abram - ojciec narodów mógł zrobić kolejny krok za Panem, którego głosu słuchał z uwagą.

Człowiek jest stworzeniem, a wiec istotą zależną od Stwórcy, jest ciągle głodny i tylko Bóg, Źródło Życia - może być spełnieniem stworzenia. Oto w Jezusie, swoim Synu, wychodzi naprzeciw człowieka, ludzkości, każdego z nas jako Król miasta Pokoju i Spełnienia - jak Melchizedek. Ewangelia, którą odczytujemy w Boże Ciało (por. Łk 9,11b-17) mówi o całodziennej posłudze Jezusa dla ludzi: nauczał - ponieważ człowiek głosy jest sensu życia, uzdrawiał - ponieważ różnorodne choroby, które są skutkiem grzechów ciągle nas trawią, wreszcie, pod koniec dnia, nie pozostawił sporej grupy ludzi (ponad pięć tysięcy) głodnymi: Jedli i nasycili się wszyscy… (Łk 9, 17). Co jednak jest godne uwagi. Sposób w jaki Ewangelia opisuje rozmnożenie chleba, którego dokonał Jezus: On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi (Łk 6. 16): Wziął… odmówił błogosławieństwo… połamał… dawał. Są to słowa, które opisują również rozdanie świętego pokarmu podczas ostatniej wieczerzy, słowa ustanowienia Eucharystii. Św. Paweł przekazuje te słowa z wieczernika: Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę! Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę! (1 Kor 11,23-25).

Zwykły posiłek i święty posiłek - zależność, ostatecznie święta zależność. Ta sama materia, ale w jej odrobinie obecny Stwórca z całą swoją miłością. Zależność… ocalająca, która pomaga przeżyć kolejną bitwę i odzyskać siły do drogi i sens naszej drogi. Odtąd każdy posiłek jest już nie tylko jedzeniem, ale wskazuje na Tego, który jest Chlebem Żywym i życia Chlebem (por. J 6). 

Jeden z misjonarzy opowiedział mi o odkryciu, które dane Mu było przeżyć podczas przebywaniu na pustelni, w której był on i Najświętszy Sakrament - Jezus w Chlebie. To niezwykłe - mówił - na co dzień nie zauważamy tego, znaleźć się w Obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie - cały dzień: modlić się, jeść, odpoczywać, spać. Miał również łaskę odkrycia tekstu z 1 Kor 11,17-34, a szczególnie wersetów 29 i 30: Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało Pańskie, wyrok sobie spożywa i pije. Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też umarło. A teraz kilka słowa misjonarza, które mówią wiele w dzisiejszy dzień: Pan mi ukazał, że tutaj (1 Kor 11, 29-30) nie ma mowy o grzechu, a jakiejś przeszkodzie grzesznej duszy, tutaj nie chodzi o przeszkodę natury grzesznej, ale o brak mojego zaangażowania się w świadomość przyjmowania realnej obecności Jezusa, zaangażowania w to, czego nie czynię podczas przyjmowania Ciała i Krwi Pana. Bez mojej współpracy z Nim w tym akcie miłości, obecność Jezusa we mnie nie wiele da. Ja mam współpracować w tym momencie z Nim, mam się zgodzić na to by On mógł zaistnieć w mojej świadomości, w moim życiu, mam z nim realnie rozmawiać… przedstawiać… swoje problemy, swoje wielbienie, swoje życie. Jeśli tak nie będę czynił, to każde moje przyjmowanie Najświętszego Sakramentu będzie nadal trwaniem w słabości, trwaniem w chorobie, trwaniem w śmierci… Oby nasze przyjmowanie Jezusa, żywego Jezusa w komunii, nie było jedynie "pocieraniem się". Pozwól zaistnieć Jezusowi w tym momencie w swojej świadomości, pozwól Jemu na działanie w sobie… Spożywaj Ciało Pana i zważaj na to co czynisz, doświadczysz wielkich cudów".

Andrzej Prugar OFMConv