logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok B - Adwent - 1 niedziela

Wychodzisz naprzeciw tych, którzy pamiętają o Twoich drogach
O. Andrzej Prugar OFMConv 2008-11-30
Iz 63,16-17.19; 64,3-7; 1 Kor 1,3-9; Mk 13,33-37
Trzykrotne Jezusowe „czuwajcie” (Mk 13,33.35.37) nie jest to tylko wezwania z okazji rozpoczynającego się Adwentu, ale wezwaniem do przypomnienia sobie zasadniczej postawy ucznia Syna Bożego.
 
Pierwsze „czuwaj”.  Słowo to jest związane z innym „uważajcie” (Mk13, 33). Obydwa te słowa wskazują na ucznia, który śpi na otwartej przestrzeni, uważny na każdy szmer. Pan może przemówić w każdej chwili dnia i nocy, przez słowo i wydarzenie. Zwróćmy uwagę, że Jezus mówi o sobie jako o człowieku, który wybiera się w daleką drogę i zostawia sługi, wyznacza im konkretne zadania do spełnienia. Św. Paweł  uświadamia to wspólnocie pierwotnego Kościoła: „W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie… On też będzie umacniał was aż do końca” (1Kor 1,5.8). „Historia nie jest poczekalnią, jest raczej drogą naśladowania Tego, ku któremu zdążamy” (O. S. Fausti SI). Skoro tak, Pan pragnie do nas przychodzić i  pouczać, towarzyszyć, wspomagać, aby każdy wypełnił wyznaczone zadanie. Nie zostawia nas sierotami, ale w Duchu swoim przychodzi (J 14,18). Postawa młodego proroka Samuela: „Mów Panie, sługa Twój słucha” (1 Sm 3,10) jest odpowiedzią na wezwanie „czuwajcie”. Bo cóż możemy sami bez Niego? Bez Jego nawiedzin i pociechy, bez Jego natchnień? Tak więc pierwsze „czuwaj” wzywa, bym przyjmował hojną pomoc Pana, który nie zostawia mnie samego. Jak ważna jest przestrzeń ciszy, niezmąconej ciągłymi bodźcami, aby odkrywać Obecność – która zastanawia i prowokuje, staje się początkiem zainteresowania życiem, modlitwą, wreszcie spotkaniem z Bogiem.
 
Drugie „czuwaj”. Czuwamy jako grzesznicy. Mamy czuwać, aby nie wpuścić rozbójnika, wilka w owczej skórze, aby nie wybrać pozornego dobra, czyli, aby nie dać się omamić diabłu. Św. Piotr napomina: „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! (1P 5,8-9). Rok temu w Polsce ukazała się książka amerykańskiego pastora Chipa Ingrama pt. „Niewidzialna wojna” (Kraków 2007). To nie tylko świadectwo chrześcijańskiego życia we współczesnym świecie, ale bardzo praktyczna i aktualna analiza słów św. Pawła z listu do Efezjan o potrzebie czujności i walce duchowej, którą toczymy na tym świecie. Trzeba nam nałożyć „pełna zbroję Bożą” (Ef 6,10), która ma sześć elementów, aby pokonać największego kłamcę, który próbuje ciągle bardzo inteligentnie zniszczyć nasze serce. Te sześć elementów naszego wyposażenia to: pas prawdy, pancerz sprawiedliwości, sandały głoszenia dobrej nowiny o pokoju, tarcza wiary, hełm zbawienia i miecz Ducha to jest słowo Boże (por. Ef 6,13-18). Jeden cytat z Jego rozważań jakże ważny w naszym kontekście czuwania: „Prawdziwy sekret szczęścia nie kryje się oczywiście w rozrywce, pokazywanej w godzinach największej oglądalności. Klucz do spełnionego życia nie ma nic w wspólnego z szybkimi samochodami, zmianą partnerów lub tegoroczną modą. Są to jedynie oszustwa, przez które próbują nas skusić nieprzyjaciel i ciało, zjednoczeni w spisku. Zaś lekarstwem na to - środkiem obronnym numer jeden przeciw temu pokrętnemu zwodzeniu – jest obleczenie się w prawdę” (s. 128). Nie sposób tu analizować wszystkie potrzebne elementy „pełnej zbroi Bożej” chrześcijanina, ale czy czas Adwentu nie jest odpowiednim czasem, by się przyjrzeć jak chodzimy „ubrani” i czy świadomi jesteśmy potrzeby czujności, aby nie dać się pokonać złemu?
 
Trzecie „czuwaj”, byś nie przegapił tegorocznego Adwentu. Pomaga nam Maryja w przywileju Niepokalanego Poczęcia, wzywana w Adwencie. Wyczulona na Obecność Boga, ucząca przyjmować Emmanuela. W tym roku mija 150 lat od objawień w Lourdes. Maryja jest prawdziwą nauczycielką, pedagogiem, który skutecznie wprowadza w świat niewidzialny, świat Ducha, w spotkanie z Panem. Pierwsze objawienie św. Bernadecie Soubirous 11 lutego 1858 r. dokonało się podczas zwyczajnej czynności, kiedy Bernadeta poszła zbierać drewno a opał: „Kiedy zdjęłam pierwszy but, usłyszałam szum, jakby podmuch wiatru…” Potem zdjęła drugi but i znowu lekki podmuch wiatru. Maryja delikatnym szmerem pociąga Bernadeta w inny świat, choć nie odciąga jej od pracy, od szukania drewna. Dziewczynka ściągała buty, bo chciała przejść przez rzekę. Kieruje wzrok ku grocie, w której łagodnie wyłania się Maryja i wprowadza w Obecność. Wraz z Maryją ukazuje się wezwanie do modlitwy. Maryja robi wszystko, aby Bernadeta poczuła się swobodnie, Panie się uśmiecha, Bernardeta przeciera oczy ze zdumienia, słyszy słowa pełne szacunku, których prawdopodobnie nigdy do tej pory nie słyszała, Maryja mówi; „Niech Pani podejdzie”. Bernadeta „podchodzi” przez modlitwę, modli się na różańcu. Różaniec jest również w rekach Niepokalanej. Piętnaście minut Obecności innego świata nie zakłóciło bieżących obowiązków, zwyczajnej pracy. Co dziej się potem? „Ściągałam dalej buty” – opowiada Bernadeta (por. J Ravanel, Maryja. Sercem przy sercu, Lublin 2007, s.120-124).  
 
Prorok Izajasz mówi, iż jest nadzieja dla każdego, że Bóg wychodzi naprzeciw tych, co radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Jego drogach (por. Iz 64,4). Jest to możliwe, kiedy zabrzmi w nas na nowo potrójne wezwanie do czujności; odkryjemy z Bogiem co mamy czynić, rozpoznany szybciej i uchronimy się przed przebiegłym ciosem złego oraz z Maryją będziemy uczyć się wchodzić w Obecność.
 
o. Andrzej Prugar OFMConv